Gdzie szukać minerałów na Dolnym Śląsku? Góry Izerskie: granaty i kryształy górskie
W słoneczną, wrześniową niedzielę postanowiłam zabrać rodzinę do kopalni, na hałdę i do kamieniołomu.
Jakiś kiepski żart?
Bynajmniej! To był dzień pełen wrażeń i prawdziwych skarbów.
Od jakiegoś czasu chodziło mi po głowie dołączenie do wycieczki w góry z geologiem. W ubiegłym roku mieliśmy okazję uczestniczyć w warsztatach geologicznych w kamieniołomie w Lubiechowej (Góry Kaczawskie). Przekonałam się, że takie wyjście z przewodnikiem, który nie tylko pokaże stanowisko, ale także czego i jak szukać, jest bardzo edukacyjne. Nie tylko dla dzieci.
Edytowano 22 września 2022 roku:
Wpis ten dedykuję pamięci Roksany Knapik – sudeckiej geolożki i przewodniczki, z którą uczestniczyliśmy w poniżej opisanej oraz w kilku innych wyprawach „Z młotkiem w góry”. W dniu 21 września 2022 roku Roksana zginęła tragicznie podczas wspinaczki w Tatrach, razem ze swoim mężem, ratownikiem GOPR, doświadczonym instruktorem i przewodnikiem górskim Andrzejem Sokołowskim.
Nie pojedziemy więcej na wyprawy z Roksaną, ale wpis chcę zostawić w takiej formie, jakiej był napisany. Każdy znaleziony kryształ nich przypomina nam Roksanę i jej pasję do Sudetów i geologii. Cześć jej pamięci!
Minerały Gór Izerskich
Góry Izerskie to dla kolekcjonerów minerałów prawdziwe eldorado. Cennych kamieni poszukiwano tutaj od zarania dziejów. Lista tego, co można znaleźć, jest bardzo długa. Najbardziej popularne i znane to ametysty, chalcedony, chryzoprazy, granaty, czy turmaliny. To także kwarc w najczystszej postaci – kryształu górskiego. Rzadkie, ale najbardziej cenne były znajdowane w Izerach szafiry i rubiny…
Tym razem zapisałam nas na wycieczkę geologiczną z panią Roksaną Knapik – „Z młotkiem w góry”, a celem naszym były granaty w okolicach Gierczyna i kryształy górskie na Rozdrożu Izerskim. Ponadto w planie mieliśmy zwiedzanie sztolni w Krobicy – to jedyna dolnośląska sztolnia, której jeszcze nie widziałam.
Geopark Krobica – co tam jest ciekawego?
Zaczynamy dzień od zwiedzania sztolni w Krobicy. Grupa zbiera się na parkingu przy geoparku. Pogodę na poszukiwania mamy wymarzoną. Zapoznajemy się z podstawami geologii Gór Izerskich i Sudetów (legła w gruzach moja wiedza – teraz już nie ma „starych i młodych” gór), po czym wchodzimy do sztolni.
W kopalni w Krobicy wydobywano między innymi kasyteryt, czyli rudę cyny. To rzadki minerał, występujący w niewielu miejscach na świecie. W XVI i XVII wieku w eksploatację tego złoża inwestowała rodzina Schaffgotschów i w tamtym okresie powstała sztolnia, którą możemy dziś zwiedzać. Później przez kilka lat wydobywano tutaj rudę kobaltu (wtedy powstała druga ze zwiedzanych sztolni), a po II wojnie światowej próbowano wznowić tutaj eksploatację rud cyny (bezskutecznie).
W 2013 roku krobicką sztolnię udostępniono dla turystów. Utworzono tutaj geopark, który oprócz trasy w sztolni (350 m) obejmuje ścieżkę edukacyjną dotyczącą dawnego górnictwa kruszców. To kilkanaście opisanych stanowisk, 8 km leśnej drogi wzdłuż pozostałości górniczych, aż do Gierczyna.
Zobacz mój przewodnik po nieoczywistych miejscach Dolnego Śląska!
Nieznane ruiny, miejsca, gdzie znaleźć minerały, ciekawe historie i górskie szlaki. Interaktywne mapy, dokładne lokalizacje. Setki inspiracji w moim regionie.
Zwiedzanie sztolni w Krobicy
Sztolnię zwiedzamy z panią Roksaną, która jest naszą przewodniczką i geologiem. Skupiamy się nie tylko na historii i dawnych metodach wydobycia, ale przede wszystkim na rozpoznawaniu poszczególnych skał i minerałów. Widzimy też prawdziwe granaty w ścianie sztolni. Takich będziemy samodzielnie szukać.
Sztolnia „z wyglądu” przypominała mi trochę Sztolnię Ochrową w Złotym Stoku. Przejścia są wąskie i ciasne, ściany rudo-ochrowe zabarwione tlenkami żelaza.
Do sztolni można oczywiście wejść niezależnie od udziału w warsztatach – zwiedzanie możliwe jest codziennie, godziny najlepiej sprawdzić na stronie geoparku (poza sezonem mogą być zmienne). Bilet dla dorosłej osoby kosztuje 20 zł, a dla dziecka 14 zł. Trzeba wiedzieć, że do sztolni nie są wpuszczane dzieci poniżej 6. roku życia. Chodzi o względy bezpieczeństwa i obsługa nie robi tutaj żadnych wyjątków.
Jak wyglądają granaty i gdzie je znaleźć?
Mam jeden granat na półce z kolekcją minerałów. Jest wielkości orzecha laskowego i pochodzi z RPA. Tam takie kamyki są „odpadami” z kopalni diamentów. Mój piękny okaz o rubinowoczerwonej barwie kupiłam kiedyś na giełdzie minerałów. Oto on:
Pani Roksana pokazała nam, w jakich skałach i jakich granatów będziemy dziś szukać w okolicach Przecznicy. Błyszczące łupki łyszczykowe zalegające na starych, porośniętych lasem hałdach, kryją w sobie malutkie „pryszczyki”, grudki, które to po wypreparowaniu (czyli starciu drucianą szczotką) będą przypominały dalekich i dość ubogich krewnych mojego okazu z półki ?
Nasze własne granaty są najcenniejsze
No nic, ruszamy do Przecznicy. Jedziemy tam samochodami, które zostawiamy na parkingu przy skrzyżowaniu. Dalej przez pola i las pani Roksana prowadzi nas na miejsce poszukiwań. Miejsce wygląda jak sterta kamieni przykryta leśną ściółką, ledwie zauważalna górka w lesie. Zaczynamy przekładać płaskie łupki, odwracać, oczyszczać z ziemi. I oto są! Zaczynają się pojawiać pierwsze znaleziska. Niby niepozorne te skałki, ale dzieci ogarnia prawdziwa gorączka granatów. Idzie im zupełnie dobrze i co chwilę lecą do pani geolog z pytaniami:
– Proszę paniiii! A ten jest dobry? Czy taki może być? A ten ładny? – Pani Roksana chwali znaleziska, tłumaczy, robi zdjęcia co ładniejszym. Mamy swoje własne granaty! Są piękne, choć niepozorne i niektóre trzeba jeszcze potraktować w domu tą drucianą szczotką z marketu budowlanego.
W końcu, gdy zamiast kamieni zaczynami rozglądać się za borowikami, zabieramy nasze ciężkie skarby do siatek i wracamy do samochodów.
Dawna Przecznica
Przy parkingu, gdy czekamy na resztę grupy (jest nas około 20 osób) rozglądam się po wsi. Przecznica, dziś senne miejsce, niegdyś była bardzo popularnym letniskiem. Skrzyżowanie dróg, przez które rzadko kiedy przejeżdża dziś jakieś auto, leżało na głównym trakcie handlowym z Żytawy do Jeleniej Góry. W miejscu, gdzie dziś parkujemy, stał wielki dom – Gospoda pod Jelenią Skałą. Były tu pokoje noclegowe, organizowano wesela, a ludzie przychodzili na piwo, spotkać się i poplotkować. Teraz postawiono tutaj tablice z dawną mapą i historią wsi.
Kryształy górskie na Rozdrożu Izerskim
Tymczasem ruszamy na Rozdroże Izerskie. Miejsce, które odwiedziliśmy już dzień wcześniej. Teraz z panią geolog idziemy spacerkiem do niewielkiego nieczynnego kamieniołomu, znajdującego się na rozejściu szlaków turystycznych (zielony i żółty – o pętli na Wysoką Kopę i do nieczynnej kopalni „Stanisław” przeczytasz tutaj). W tym kamieniołomie wydobywano mleczny kwarc, będący częścią tej samej, 10-kilometrowej żyły, którą eksploatowała położona wyżej kopalnia „Stanisław”.
Oprócz młotków, okularów i rękawic dostajemy teraz jeszcze przecinaki. Dzieci z zapałem zabierają się za rozkuwanie twardej skały. Widząc białe żyłki kwarcu z radością obwieszczają swoje odkrycia. Sporo kryształków znaleźć można także wśród kamiennego gruzowiska poniżej ścian. Nie trzeba wcale tłuc młotkiem, żeby wrócić z kamieniołomu z własnym kryształkiem górskim w kieszeni. No ale dzieci to akurat m u s z ą tłuc młotkiem. ?
Góry Izerskie – gdzie zjeść?
Wracając z Rozdroża Izerskiego do Świeradowa Zdroju koniecznie warto zatrzymać się na pstrąga. Jest tam takie miejsce, które od 20 lat serwuje najlepszego pstrąga w okolicy.
To Izerska Chata. Ten niepozorny, stary dom (z 1900 roku) mieścił kiedyś pensjonat Zum Wiesenhaus, czyli „Dom na łące”. Stał daleko wśród pól. Dziś coraz bliżej nowe apartamentowce… Na szczęście jego klimat (zachowano dawny przedwojenny rozkład domu), ale przede wszystkim pyszna ryba, jest bez zmian!
Specjalnością Chaty jest pstrąg pieczony na kamiennej płycie. Przepyszny, z masełkiem ziołowym w środku. Moje córki, koneserki ryb, a już pstrągów w szczególności oceniły go najwyżej w swojej całej karierze degustacyjnej ?. Oprócz pstrąga (z chlebem i surówką), można zjeść tutaj kiełbasę z rusztu lub kaszankę. Jeśli będziesz w Górach Izerskich, pstrąg w Izerskiej Chacie to podstawa. Izerska Chata oferuje także noclegi w przytulnych, rustykalnych pokojach.
Góry i Pogórze Izerskie – gdzie nocować?
Mnóstwo miejsc noclegowych oferuje Świeradów Zdrój. Są hotele, apartamenty, o dużej rozpiętości standardu i cen. Ja osobiście nie przepadam za Świeradowem, a już szczególnie w zimie (chcesz wiedzieć, dlaczego?). Warto przejrzeć ofertę w miejscowościach na Pogórzu Izerskim. Wiele tu odremontowanych starych domów (a jeszcze więcej czeka na swoją szansę), folwarków, zagród oferuje wypoczynek w rustykalnych wnętrzach, w spokojnej okolicy.
Oto kilka obiektów, które mam na oku:
- Gierczynówka
- Dom nad Potokiem
- Kaszarnia Kamienne
- Osada Jeździecka Bata
- Krobica 51
- Iwenica
- Magiczna Kuźnia
- Folwark Wrzosówka
Tym razem zatrzymaliśmy się w agroturystyce „Pod Czarnym Rumakiem”. Więcej o tym miejscu wraz ze zdjęciami napisałam w tym artykule.
Co jeszcze zobaczyć w okolicy?
- Najpiękniejsze szlaki w Górach Izerskich i który wybrać
- Pałac Brunów i Zamek Czocha
- Poszukiwania minerałów w Górach Kaczawskich – agaty z Lubiechowej i Zagroda Edukacyjna w Dobkowie
- Bory Dolnośląskie – gdzie na wrzosowiska, pustynię i najlepszy miód wrzosowy?
- Przejść Karkonosze z dziećmi – 10 rzeczy, o których musisz wiedzieć
Sprawdź także zakładki:
The form you have selected does not exist.
Jeszcze więcej inspiracji: zobacz mój przewodnik po nieoczywistych miejscach Dolnego Śląska!
Nieznane ruiny, miejsca, gdzie znaleźć minerały, ciekawe historie i górskie szlaki. Interaktywne mapy, dokładne lokalizacje. Setki inspiracji w moim regionie.
Poznałam Roksanę. Pojawiła się w ważnym momencie życia. Spędziłyśmy niezwykły czas. I planami na niezliczone kawy, malowanie akwarelami. Ostatnio powędrowałam szlakiem ametystów, który mi zostawiła na pamiątkę. Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za ten komentarz. Właśnie mija rok, jak Jej nie ma z nami…