Szlak przez wiadukty Gór Sowich – trasa dawnej kolei zębatej w Górach Sowich to łatwa, edukacyjna i wyjątkowo ciekawa propozycja na wycieczkę dla całej rodziny. Szlak mało znany i rzadko uczęszczany – w przeciwieństwie do tego na Wielką Sowę, czy Kalenicę. To wyjątkowo ciekawe miejsce w Górach Sowich, a przejście po wysokich wiaduktach pozostaje na długo w pamięci. Zobacz mój krótki film ze szlaku.
Przejście trasy zajmie około 2 godzin. Można więc w tym dniu zaplanować zwiedzanie Twierdzy Srebrnogórskiej, lub mniej popularnego Fortu Spitzberg-Ostróg, który leży tuż przy szlaku.
Można też po drodze zaplanować zwiedzanie niezwykłego zabytku techniki, jakim jest Młyn Hilberta w Dzierżoniowie. Miłośnicy ruin i zapomnianych pałaców z pewnością będą chcieli zobaczyć ten w Dobrocinie.
Dawna kolej zębata w Górach Sowich i co po niej zostało?
Szlak, którym przejdziemy, prowadzi fragmentem dawnego torowiska tzw. Kolei Sowiogórskiej. Kolej Sowiogórska powstała w 1902 roku i funkcjonowała przez 30 lat. Łączyła kopalnie Nowej Rudy z zakładami włókienniczymi w Pieszycach, Bielawie i Dzierżoniowie, ale także wykorzystywana była do celów turystycznych.
Trasę kolei poprowadzono przez górskie tereny, które wymagały zastosowania szyny zębatej na najbardziej stromym odcinku, wykucia 4 skalnych wąwozów, a także wybudowania dwóch wysokich na ponad 20 metrów wiaduktów.
Szlak przez wiadukty Gór Sowich
Wagony pasażerskie miały szerokie, panoramiczne okna i przejażdżka była modną atrakcją turystyczną!
Była to jedyna kolej zębata na Śląsku. Niestety kryzys gospodarczy lat 30-stych doprowadził do zawieszenia ruchu pociągów, a w 1933 roku kolej została rozebrana.
Szlak przez wiadukty Gór Sowich – jak dojechać i skąd rozpocząć wycieczkę?
To, co pozostało po Kolei Sowiogórskiej, to dwa imponujące wiadukty, wąwozy i nasypy oraz miejsce po dawnej stacji „Srebrna Góra – Twierdza”.
Śladem dawnego torowiska poprowadzono ścieżkę edukacyjną „Zębata”. Było to już jakiś czas temu i niestety tablice informacyjne są już zniszczone i wyblakłe. Ścieżka jest oznakowana kwadracikiem biało-zielonym, a w niektórych fragmentach pokrywa się ze szlakiem turystycznym i rowerowym. Mam nadzieję, że w niedługim czasie tablice zostaną odnowione i będą mogły przybliżać turystom ciekawostki z poszczególnych odcinków szlaku.
Wiadukt Żdanowski
Wycieczkę można zacząć ze Żdanowa lub ze Srebrnej Góry. Jeśli wybierzesz Żdanów, możesz zostawić auto przy polnej drodze, którą biegnie szlak zielony, a jeśli chcesz zacząć ze Srebrnej Góry, zaparkuj na parkingu przy twierdzy.
Mapa turystyczna: szlak przez wiadukty Gór Sowich trasą dawnej kolei zębatej
Na tej mapie zaznaczyłam trasę do przejścia, a poniżej podpisałam kolejne punkty:
Startujemy ze Żdanowa i szlakiem zielonym ruszamy w stronę wiaduktu. Wchodzimy na Wiadukt Żdanowski.
Wiadukt Żdanowski
2.) Z wiaduktu nie schodzimy w dół, tylko kierujemy się znakami zielonymi. Po chwili dochodzimy do skalnych wąwozów – możemy przejść dołem wąwozu lub ścieżką na górze nasypu. Zwracamy uwagę na flisz, czyli warstwowo ułożone partie skał budujących Góry Sowie. Szlak łączy się ze znakami niebieskimi.
Skalne wąwozy
3.) Przed Wiaduktem Srebrnogórskim znaki zielone i niebieskie skręcają ostro w prawo, a my wchodzimy ścieżką na Wiadukt Srebrnogórski.
4.) UWAGA! Wiadukt Srebrnogórski jest bezpieczny do przejścia, ale nie ma żadnych barierek. Obowiązkowo należy zachować zdrowy rozsądek, trzymać dzieci za ręce, psy na smyczy i nie zbliżać się do krawędzi wiaduktu.
Wiadukt Srebrnogórski
Wiadukt Srebrnogórski
5.) Dalej ścieżka doprowadzi nas aż do miejsca, gdzie kiedyś znajdowała się stacja kolejowa „Srebrna Góra – Twierdza”, a nad wąwozem przewieszony jest stary most.
Miejsce dawnej stacji Srebrna Góra – Twierdza
6.) Wracamy. Wybieramy tę samą drogę, którą przyszliśmy, albo ruszamy wzdłuż szosy czerwonym szlakiem, by odbić na wysokości Wiaduktu Srebrnogórskiego i przejść nim z powrotem do skrzyżowania ze szlakami zielonym i niebieskim.
7.) Szlakiem zielonym/niebieskim wspinamy się do Fortu Ostróg. Jeśli nie zamierzamy zwiedzać fortu, w pewnym momencie musimy odbić w leśną drogę (miejsce zaznaczone na mapie), która doprowadzi nas do punktu widokowego „Nad Pawlikiem”.
Punkt widokowy Nad Pawlikiem
8.) Stąd zakosami schodzimy w dół. Droga doprowadzi nas z powrotem do Wiaduktu Żdanowskiego, pod którym przejdziemy. Możemy odpocząć pod wiatą lub nawet zrobić sobie mały piknik – jest miejsce na ognisko.
I z powrotem pod Wiaduktem Żdanowskim
Szlakiem dawnej kolei zębatej – gdzie zjeść, gdzie przenocować w Górach Sowich?
W Srebrnej Górze zatrzymaliśmy się na obiad w miejscu sławnym z kotletów schabowych 😉 Rzeczywiście, był to obiad godny strudzonego wędrowca. Schabowy wielki jak Twierdza jest daniem popisowym i jeśli lubisz kotlety, z pewnością spodoba Ci się to miejsce. Mowa o karczmie „Micha i Chmiel” w Srebrnej Górze.
Willa Świeradówka kiedyś nosiła nazwę Villa Zauberblick, czyli Magiczny Widok. I to nie bez powodu – stoi w przepięknym widokowo miejscu w Świeradowie-Zdroju. Przed wojną był to jeden z najlepszych adresów w kurorcie. Przez lata zaniedbań willa popadła w ruinę, a w 2020 roku jako ponura rudera trafiła w ręce nowych gospodarzy. Zobacz, jak pięknie…
Pamiętam dobrze te czasy, kiedy spakowana w podręczny bagaż wyjeżdżałam na dwutygodniową podróż sama, z mężem lub z przyjaciółkami. Starannie ułożone ubrania, buty i kosmetyki, lektura, a w walizce jeszcze sporo miejsca na podróżne pamiątki i zakupy. Podróżowanie z dziećmi to zupełnie inna historia. Inaczej spędzamy czas, w inny sposób zwiedzamy i poznajemy, więcej się…
Zadanie: znajdź nocleg w Londynie. Generalnie rzecz biorąc, nie mam problemów z wyszukiwaniem ładnych i niedrogich miejsc na nasze rodzinne wyjazdy. Często korzystam z bookingu, a często bezpośrednio kontaktuję się z gospodarzami (szczególnie, gdy mam więcej czasu i nie organizuję wyjazdu na ostatnią chwilę). Wymagania mam dość konkretne i mogę przyznać, że 90% znalezionych i…
Szczerze mówiąc, nie wiem jak to się stało, że oddalona o godzinę przeprawy promem ze Splitu malownicza Šolta do tej pory pozostaje tak spokojnym, cichym i urokliwym miejscem. Jak dla mnie – wymarzonym na rodzinne wakacje slow-life. Nie ma tu gwarnych kurortów. Nastaw się raczej na piękną przyrodę, puste wybrzeża, wzgórza porośnięte oliwnymi drzewkami i…
Raz w roku na kilka dni odwiedzamy Gdynię z dziećmi. Zaglądamy w dobrze znane nam miejsca, ale zawsze udaje się zobaczyć też coś nowego. Nie ograniczamy się zresztą do samego miasta. Szczególnie lubię zabierać dzieci nad morze zimą, gdy południe Polski – w tym i nasz Wrocław – oddycha smogiem. Jedziemy zaczerpnąć świeżego, czystego powietrza….
Jesienne niedziele to u nas tak na zmianę – albo Bory Dolnośląskie albo lasy w okolicach Twardogóry. Cel główny jest jeden – las, a w nim grzyby! Zazwyczaj nazbieramy tyle, by móc obdarowywać nimi później rodzinę i znajomych, ale jakoś nigdy nie mamy dość grzybobrania… Czy to jest jakiś instynkt pierwotny…? I tak, przed południem…