Niezwykła podróż do wnętrza wulkanu! Tajemnice Wilczej Góry
Czy wiesz, że w Polsce możesz wejść do wnętrza wulkanu? Tak, to możliwe! Możesz znaleźć się w samym środku wulkanicznego komina. Tam, skąd wiele milionów lat temu gorąca lawa wydostawała się z wnętrza Ziemi. Przeczytaj o tym niezwykłym miejscu i zaplanuj geologiczną wycieczkę z całą rodziną.
Zobacz krótki film z tego miejsca:
Wygasłe wulkany w Polsce
Dziś wygasłe wulkany w Polsce to dla oczu laika zwykłe, niepozorne, niskie góry. Trudno je czasem nawet nazwać górami. Wprawdzie niektóre kształtem mogą przypominać wulkaniczny stożek (jak Ostrzyca Proboszczowicka), ale to akurat zbieg okoliczności. Odrobina wyobraźni i podstaw geografii jednak wystarczy, by wyobrazić sobie ich pradawny kształt i odnaleźć fragmenty, które niegdyś ukryte wgłębi wulkanu, dziś ukazują się naszym oczom.
Góry i Pogórze Kaczawskie to miejsce w Polsce, gdzie ślady dawnego wulkanizmu są bardzo dobrze widoczne, a podróżowanie szlakiem wulkanów jest niezwykle ciekawe. Wulkany na tym terenie wybuchały w różnych okresach w dziejach Ziemi – dzieliły je dziesiątki, a nawet setki milionów lat!
To, co dziś pozostało po tych burzliwych czasach, to najtrwalsze fragmenty wulkanów. Z biegiem czasu dawne stożki wulkaniczne uległy erozji, wypłaszczyły się. Przetrwały jednak fragmenty dawnych wulkanicznych kominów, czyli neki, które znajdowały się pod kraterami.
Wilcza Góra – dawny wulkaniczny komin dostępny dla turystów
Idealnym miejscem by poznać taki nek, a co najciekawsze – wejść do jego wnętrza, dotknąć czarnych bazaltowych skał i zapoznać się z wulkanizmem Krainy Wygasłych Wulkanów jest Wilcza Góra. Przez wiele lat miejsce było niedostępne dla turystów. Działał tutaj kamieniołom bazaltu, a część góry objęto rezerwatem przyrody. Od niedawna (lato 2023) Wilcza Góra jest udostępniona do bezpiecznego zwiedzania. Zdecydowanie warto zapamiętać sobie to miejsce i odwiedzić je przy najbliższej okazji.
Wilcza Góra, a właściwie Wilkołak (367 m n.p.m.), bo tak brzmi nazwa wzniesienia, widoczna jest z daleka. To charakterystyczny, porośnięty drzewami wypłaszczony wierzchołek o stromych zboczach. Naukowcy szacują wiek tutejszych skał na około 20 milionów lat. To bazaltowa pozostałość komina wulkanicznego, a właściwy wulkan wznosił się wysoko ponad to, co widzimy dzisiaj.
Malownicze skały Wilkołaka przyciągały turystów już sto lat temu. Przed wojną na Wolfsberg przybywali miłośnicy wędrowania, a na jej szczycie posadowiono schronisko. Roztaczał się z niego piękny widok. Niestety dziś po budynku nie ma już śladu. Na początku XX wieku ze zboczy góry zaczęto wydobywać twardy, cenny dla budownictwa bazalt.
Po jeszcze więcej archiwalnych zdjęć oraz historycznych ciekawostek na temat tego miejsca polecam lekturę artykułu na stronie Muzeum Narodowego we Wrocławiu.
Bezpowrotnie utracona bazaltowa róża
Po wojnie kontynuowano prace w kamieniołomie bazaltu. Z biegiem lat odsłaniały się kolejne warstwy wulkanicznego komina, w tym niezwykle ciekawe, unikatowe bazaltowe słupy, które rozchodziły się promieniście w różnych kierunkach. Pierwszą taką „bazaltową różę” odkryto pod koniec lat 50-tych i objęto rezerwatem przyrody. Prace górnicze prowadzono nadal, w innym miejscu, które z kolei w latach 70-tych doprowadziły do odsłonięcia kolejnej, jeszcze bardziej spektakularnej róży. Dzięki działalności kamieniołomu uzyskano niezwykłą możliwość wglądu do wnętrza Ziemi, do środka wulkanicznego komina. Do tego miejsca przybywali naukowcy, badacze, studenci, by podziwiać różę, badać i opisywać to unikatowe zjawisko. Niestety, druga bazaltowa róża nie została objęta rezerwatem.
Mimo protestów obrońców unikatowego krajobrazu Wilczej Góry, nie zaprzestano eksploatacji bazaltowych złóż. Prace niebezpiecznie zbliżały się do skalnej osobliwości.
W 2019 roku doszło do osunięcia się dużego fragmentu ściany wyrobiska w pobliżu róży. Prace w kamieniołomie wstrzymano. Niestety, nie udało się zapobiec zniszczeniu wspaniałej formacji, która wkrótce rozpadła się na tysiące drobnych skalnych okruchów...
Tereny rekreacyjne na Wilczej Górze – rodzinne miejsce odpoczynku i edukacji
Bazaltowa róża miała być największą atrakcją utworzonego po rekultywacji kamieniołomu obszaru rekreacyjnego i edukacyjnego dla turystów i mieszkańców pobliskiej Złotoryi. Rekultywację przeprowadziła firma, która wcześniej eksploatowała złoża bazaltu.
Z jednej strony to godny naśladowania projekt, naprawdę dobry pomysł, który warto byłoby kontynuować. W podobny sposób można byłoby przygotować dla potrzeb turystyki także inne, wyjątkowo ciekawe dolnośląskie kamieniołomy. Przykro jest jednak czytać o wcześniejszym zniszczeniu najciekawszego elementu Wilczej Góry…
Wycieczka do kamieniołomu na Wilczej Górze jest idealna dla całej rodziny. Wytyczono bezpieczne ścieżki, po których da radę przejechać nawet wózkiem (drogi szutrowe). Wyznaczono punkty widokowe na wnętrze wulkanicznego komina. Bardzo ciekawe są tablice opisujące geologię i historię miejsca – warto je przeczytać i obejrzeć rysunki obrazujące geologiczne procesy.
Powyżej wyrobiska zaprojektowano arboretum skalne, do którego pozyskano kilkutonowe okazy najważniejszych skał z dolnośląskich kamieniołomów. Możemy zobaczyć z bliska, jak wyglądają i czym się różnią rodzaje bazaltu, granitu, wapieni czy marmurów. Bardzo ciekawe i edukacyjne przedsięwzięcie! Jeśli wnikliwie przeczytasz wszystkie informacje na tablicach dowiesz się m.in. czym są bomby oliwinowe. Przy odrobinie cierpliwości masz szansę znaleźć niewielkie kryształki oliwinu na ścieżkach wiodących przez kamieniołom.
Na Wilczej Górze są ławeczki, stoły i miejsca na piknik, wiata, tereny do jazdy na rowerach, pump truck, a nawet ścianka do graffiti. Jestem pod wrażeniem, jak ciekawie zaaranżowano całą przestrzeń i udostępniono ją dla potrzeb ruchu turystycznego. Miejsce świetnie wpisuje się w ideę Krainy Wygasłych Wulkanów. Warto stąd zacząć swoją wycieczkę po tej niezwykłej krainie.
Wilcza Góra – jak dojechać do kamieniołomu?
Z grubsza rzecz biorąc są dwie drogi turystyczne do wulkanicznego komina Wilczej Góry. Pierwsza, dłuższa wycieczka (choć w sumie to niewiele więcej niż półgodzinny spacer) to szlak zielony z parkingu, który znajdziesz przy drodze 328 z Jerzmanic-Zdroju do Złotoryi (w pobliżu torów kolejowych). Wybierając tę trasę, mamy po drodze ciekawe miejsca: Wilczą Jamę, Skalny Wodospad i Niedźwiedzią Jamę. W okolicy rezerwatu przechodzimy na ścieżkę, która poprowadzi nas prosto do skalnego arboretum.
Druga opcja to pozostawienie samochodu na parkingu przy ul. B. Krzywoustego 26 w Złotoryi i stamtąd 10 minut spaceru do kamieniołomu. Na mapie zaznaczony jest też parking powyżej ul. Krzywoustego, jednak gdy byłam tam jesienią 2023 roku, dojazd do niego uniemożliwiał opuszczony na drodze szlaban.
Więcej wulkanów na Dolnym Śląsku
Wilcza Góra to nie jedyny, choć najbardziej imponujący nek wulkaniczny w Krainie Wygasłych Wulkanów. Z pewnością spodobają Ci się takie miejsca, jak: Ostrzyca Proboszczowicka, Grodziec (z zamkiem na jego szczycie), Górzec, Rataj, Wielisławka (z organami!), Czartowska Skała, Czerwona Skała. Stożek Wielki czy Okole z miejscem widokowym.
Po więcej ciekawostek z Krainy Wygasłych Wulkanów zapraszam do kolejnych moich artykułów o tej części Dolnego Śląska:
- 10 miejsc, które warto zobaczyć w Krainie Wygasłych Wulkanów
- Gdzie nocować i gdzie zjeść w Krainie Wygasłych Wulkanów
- A wszystkich, którzy kochają odwiedzać Dolny Śląsk i szukają miejsc nietuzinkowych, nieznanych i nieoczywistych – do lektury moich przewodników po Dolnym Śląsku.