Cypr z dziećmi: gdzie nocować?
Gdzie nocować na Cyprze? Gdzie spędzić rodzinne wakacje? Jak wybrać bazę wypadową zwiedzanie wyspy?
O tym, czym kieruję się przy wyborze miejsc na dłuższe wakacje, pisałam już kiedyś przy okazji szukania noclegów Chorwacji. I właściwie nie zmieniło się zbyt wiele od tamtego czasu. Choć lata mijają, a dzieci rosną, nadal szukam na nasze wakacje niewielkich pensjonatów, domów, apartamentów z aneksem kuchennym, osobnymi sypialniami dla rodziców i dla dzieci. W takich miejscach lubimy wypoczywać. Idealnie jest, gdy obiekt ma własny, niewielki basen. To wielka przyjemność i atrakcja dla dzieci. Sposób na spędzenie leniwych dni, na wieczorną ochłodę po całym dniu eksplorowania okolic, ale przede wszystkim na doskonalenie pływania i naukę nurkowania dla dzieci. Takich miejsc i noclegów szukam.
W Polsce pensjonaty, czy już w ogóle samodzielne domy z basenem, to rzecz dość rzadka, luksusowa, droga i zazwyczaj niedostępna w sezonie wakacyjnym. W krajach basenu Morza Śródziemnego jest ich zdecydowanie więcej do wyboru, maja różny standard i naprawdę można znaleźć coś w akceptowalnej cenie.
Cypr. Jak wybrać bazę wypadową?
Skoro już wiemy, że szukam domu z basenem, jak wybrać miejsce, miejscowość, w której on ma być? To częste pytanie, jakie zadają Czytelnicy: jak Ty to znalazłaś, dlaczego akurat tam? Ja przede wszystkim kieruję się położeniem obiektu. Chciałam, by była to niewielka miejscowość, nie kurort turystyczny. To zawęża poszukiwania, bo jednak kurorty i ich okolice oferują znacznie większy wybór takich domów, czy niewielkich zespołów apartamentów. Jestem jednak osobą, która stroni od hałaśliwych kurortów i deptaków, a jedyny hałas, który akceptuję, to koncerty cykad grających w oliwnych gajach 😉
Ważna jest też odległość od lotniska. O ile po przylocie możemy podróżować na spokojnie nawet gdzieś dalej. Jednak przed wylotem lepiej się czuję, gdy nocujemy gdzieś bliżej lotniska. W naszym przypadku, ponieważ Wizzair zmienił godziny przelotów i lot powrotny mieliśmy przewidziany na 7 rano, oznaczało to zarwanie ostatniej nocy.
Wszystko o tym, jak zorganizować rodzinne wakacje na własną rękę znajdziesz w tym w wpisie (klik).
Odległość od plaży / wybrzeża. Ja nie jestem jakąś wielką plażowiczką, właściwie to plaża może dla mnie istnieć tylko w postaci widoku na morze z okna. Jednak dla mojej rodziny ma ona duże znaczenie. Lubią pływać, snorkować, zbierać kamienie, muszelki. W naszym dwutygodniowym urlopie na Cyprze przewidzieliśmy dni spokojne, przeznaczone na plażowanie, spacery po najbliższej okolicy. Następnie przyszedł czas na dni bardziej krajoznawcze, przeznaczone na eksplorowanie wyspy.
Gdy podróżujemy własnym autem, odległość od kąpieliska nie ma jakiegoś wielkiego znaczenia, bo przejechać kilometr czy pięć do plaży to żaden problem. Bez auta jest trochę gorzej, więc chcieliśmy znaleźć coś w odległości spacerowej od ładnego wybrzeża / plaży.
Gdzie nocować na Cyprze - nasz wybór
I tak, kierując się tymi wytycznymi, analizując mapy google, sprawdzając Booking, pisząc bezpośrednie maile do obiektów, zarezerwowaliśmy dwa domy. Na pierwsze 10 dni wynajęliśmy dom z basenem w miejscowości Pissouri Bay, w którym spędziliśmy fantastyczny czas. Cztery ostatnie dni spędziliśmy w starym domu w Agios Teodoros, który miał być po prostu bliżej lotniska, a dał nam poznać prawdziwy lokalny, cypryjski klimat.
Gdzie nocować na Cyprze: Pissouri Bay
Miejscowość Pissouri Bay, to niewielkie letnisko położone przy dość długiej, ładnej, piaszczysto-żwirowej plaży. Jest tutaj kilka hoteli i zespołów apartamentów, kilka tawern, mini market, sklepiki, centrum nurkowe. Przy okazji, bo potem mi gdzieś umknie ta informacja: całodzienne nurkowanie do wraku Zenobia to koszt 120 EUR.
Z Pissouri Bay startuje przepiękny widokowo szlak trekkingowy na najwyższe na Cyprze klify – Cape Aspro. Ten szlak to mój numer 1 na Cyprze i więcej o nim napisałam tutaj.
Kilka kilometrów powyżej Pissouri Bay jest miejscowość Pissouri Village, typowa wioska, z wąskimi uliczkami, knajpkami i ładnym widokiem na całą okolicę. Jest też tutaj ładna kapliczka wykuta w skale.
O restauracjach w Pissouri napisałam więcej tutaj (klik).
Część plaży w Pissouri Bay jest zagospodarowana. Są leżaki, parasole za opłatą oraz małe centrum sportów wodnych (można np. przepłynąć się dmuchaną kanapą ciągniętą za skuterem, ta przyjemność to koszt 60 EUR). Część plaży zajmuje hotel Olimpia, a spory jej kawałek jest zupełnie dziki. Są na nim gniazda żółwi. Idąc od hotelu Olimpia w prawo, dojdziemy do szlaku na klify Aspro. Idąc w drugą stronę do krańców plaży dojdziemy do jej części dla nudystów i dalej na kamieniste wybrzeże.
Pissouri jest dobrą bazą wypadową do zwiedzania okolic Pafos (właściwie zdecydowanie bliżej jest do lotniska w Pafos, niż do Larnaki), do półwyspu Akamas czy Gór Troodos. Dość daleko jest stąd do Półwyspu Greco.
Vineland Villa nr 9, Pissouri Bay
Willa, w której mieszkaliśmy, znajduje się przy wąskiej, ślepej uliczce To właściwie dwa rzędy willi, które widać na poniższym zdjęciu zrobionym z okolicznego wzgórza. Wille w pierwszym rzędzie mają widok na morze z piętra.
Wille mają różnych właścicieli. Niektóre są prywatne, niektóre dostępne przez Booking:
Domki są bardzo podobnie wyposażone. Mają ok. 15 lat, więc trzeba liczyć się z tym, że niektóre elementy będą trochę zużyte, w naszej np. wykończenie basenu pozostawiało wiele do życzenia i nadawało się do remontu, ale widać też, że inne elementy zostały świeżo wymienione np. zupełnie nowa kuchnia.
Willa ma 3 sypialnie 2-osobowe z balkonami, 2 łazienki i 1 dodatkowe wc, spory salon z aneksem kuchennym i pomieszczenie gospodarcze z pralką.
Okolica jest cicha i spokojna. Jednak w czasie naszych wakacji tylko kilka willi było zamieszkałych. Przypuszczam, że gdy wszystkie są wypełnione turystami, może nie być tak zupełnie cicho i spokojnie.
Do plaży idzie się wolnym spacerem około 10 minut, po drodze mijając „centrum” letniska.
Zobacz więcej w wyróżnionych relacjach na moim Instagramie!
Gdzie nocować na Cyprze: Agios Teodoros
Na ostatnie 4 dni naszego pobytu na Cyprze przenieśliśmy się do miejscowości Agios Teodoros. Wybrałam to miejsce właściwie przypadkiem - chciałam być nieco bliżej lotniska w Larnace (stąd jest ok. 30-40 minut autostradą) oraz półwyspu Greco, który chcieliśmy zwiedzić. Poza tym dom ładnie wyglądał na zdjęciach i miał bardzo przystępną cenę.
Okazało się, że trafiliśmy do bardzo klimatycznego miejsca. Stary dom, przez kilka pokoleń należący do jednej rodziny. W centrum wioski, zupełnie nieturystycznej i bardzo autentycznej. Dom składający się z typowego dla tej architektury dziedzińca, na środku którego rośnie stare drzewko oliwne.
Do tego kilka jakby dobudowanych części, z osobnymi wejściami. Ściany domu przylegają do ścian domów sąsiadów i wszystkie posadowione są na zboczu. Od razu skojarzył mi się z domem opisywanym w książce "Gorzkie cytryny Cypru" Lawrence’a Durella - polecam przeczytać - który autor kupował od miejscowych.
To Konatzi tou Flokka, Agios Teodoros
Gospodarz, przemiły młody człowiek, opowiedział nam wiele o historii wioski w kontekście najnowszej i skomplikowanej historii Cypru. Agios Teodoros przed 1974 rokiem zamieszkane było przez społeczność Cypryjczyków greckich i Cypryjczyków tureckich, w mniej więcej równych proporcjach. Obie społeczności żyły razem. W czasie zamieszek w latach ’60 wioska została podzielona. Rzeka, a właściwie jej suche przez większość roku koryto, stanowiło wewnętrzną granicę w wiosce. Na moście stacjonowały siły ONZ. Mieszkańcy nie mogli wrócić do swoich domów, które wielu z nich musiało opuścić, by znaleźć się po „właściwej” stronie rzeki. W 1974 roku cała społeczność Cypryjczyków tureckich została wysiedlona na północną część wyspy. Te tragiczne wydarzenia do dziś dzielą Cypryjczyków. Bardzo dobrze opisuje je w swojej książce Thomas Orchowski. Polecam lekturę tego reportażu.
Domy opuszczone przez Cypryjczyków tureckich stają puste do dziś. Przylegają ścianami do domów Cypryjczyków greckich, także i do To Konatzi i zobaczymy taki dom patrząc z jego okien.
Stary, ale klimatyczny
Sam dom jest gruntownie odnowiony, z zachowaniem wielu starych elementów. Są skrzypiące podłogi, kamienne posadzki, pachnie skansenem, są stare łóżka i klimatyczne dodatki. Zajmowaliśmy apartament z fioletową werandą, który składał się ze sporej łazienki, kuchni (wyposażenie podstawowe) i dwóch sypialni. Widziałam też inne apartamenty, np. całkiem spory apartament z antresolą dla rodziny 3-osobowej.
Decydując się na taki dom trzeba pamiętać, że to stare budownictwo. Przyjemnie jest posiedzieć w cieniu patio, ale też jesteśmy w centrum miejscowości, blisko innych domów, z których słychać odgłosy tzw. życia.
Agios Teodoros dzieli ok. 10 km do plaży, takiej sobie, nic specjalnego. Znajdują się tam 3 tawerny, z jednej z nich jedliśmy. W miasteczku też jest tawerna, bardzo klimatyczna (o tych miejscach i jedzeniu przeczytasz tutaj).
Miejscowość jest dobrą bazą wypadową w Góry Troodos, około godzina drogi stąd do płw. Greco. Można też w miarę szybko dojechać do Nikozji, czy północnej części Cypru, której niestety nie mieliśmy okazji zwiedzić.
Więcej o wakacjach Cyprze
Zestawienie najładniejszych miejsc, które odwiedziliśmy, zobaczysz tutaj
Najpiękniejsze widoki ze szlaku na Cape Aspro
The form you have selected does not exist.
Nieoczywisty przewodnik po Dolnym Śląsku!
Jeśli lubisz odwiedzać nietuzinkowe miejsca, ciekawe, ale często pomijane na tzw. listach TOP, zapraszam do sięgnięcia po mój interaktywny przewodnik po Dolnym Śląsku. Pokazuję w nim górskie szlaki, piękne krajobrazy, zamki i opuszczone pałace i ruiny, miejsca, gdzie można znaleźć minerały, polecam miejscówki na nocleg i na obiad, winnice, lokalne sklepiki. To mój region, który zwiedzam od lat i wciąż poznaję zaskakujące miejsca. Zobacz więcej o przewodniku klikając w zdjęcie.